A czym się tutaj wyróżnia fabuła? Która odkrywa wszystkie swoje karty po 15 minutach i można przewidzieć co będzie dalej scena po scenie niestety.
Dokładnie, do tego nuda bijąca po oczach i zwyczajna głupota wylewająca się z ekranu. Prosta nudna podj.ebka z x-men i tyle, ale pseudo krytycy FW nawet w papierze toaletowym szukają drugiego dna...
i slaba gra aktorska.
Jeden z moich ulubionych aktorow mlodego pokolenia Emile Hirsch niestety mnie tu mocno zawiodl.
W czym? W zachowaniu 7 letniej dziewczynki?
Mała zagrała rewelacyjnie, czy to złość czy radość, niepewność itp., dawno mnie żadne dziecko tak nie zauroczyło swoją grą.
jakbym miał 11 lat to ok. Bardziej zmuszają do myślenia chyba Barwy Szczęścia a i pośmiać się można .
"Pseudokrytycy".. .A ty to pewnie jesteś "krytykant" z dziada, pradziada. Jak ci się nie podoba to zostaw ocenę i wyp...
Przestań wylewać swoje żale pod każdym pozytywny postem o tym filmie. Komuś się podobał, a Tobie nie - ok. Tylko już nie męcz wszędzie. Po prostu oglądaj to co lubisz. Nikt Ci nie broni ;-)
Napisanie dwóch czy trzech komentarzy odnośnie tego filmu to jest męczenie wszędzie? Delikatnie stwierdzając - przesada. Oglądaj to co lubisz? To raczej można stwierdzić już po obejrzeniu filmu. Ten od niemal samego początku był przewidywalny. Myślałem, że z kolejnymi minutami się coś zmieni, ale na końcu spotkałem się z rozczarowaniem i jak najbardziej mam prawo wyrazić negatywną opinię (z czym niestety większość w tych czasach ma problem wrzucając wszystko do jednej szuflady z napisem 'hejt'). Miłego :)
No właśnie, że nie odkrywa. Np. Kwestia tych dziwnych przeskoków czas o-miejscowych (choć nie do końca) dziewczynki jest wyjaśniana (nie wprost!) stopniowo. Tu jest napięcie od pierwszej do ostatniej minuty. Owszem motyw znienawidzonych osób z supermocami to nic nowego. Ale jak to wykorzystano! Tutaj główni bohaterzy nie są takimi niesprawiedliwie traktowanymi niewiniątkami, swoje "za uszami" mają. Zabijają (również dziewczynka!), czasem z niezbyt wyszukanych powodów. Faktycznie stwarzają zagrożenie (choć niezamierzenie, to realnie). Po drugiej stronie też nie ma dobrych, nawet "sztampowa" pani agentka ta "dobra wśród złych" nie okazuje się wcale dobra. Nikt tu nie lukruje, nie ma patosu. Niewiele jest tak świetnych fabuł.
Nazwałbym to X-men na poważnie.
Naprawdę dobry film, zwłaszcza gdy ogląda się go nie wiedząc o czym jest.
Trzyma w napięciu do końca.