PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33510}
6,1 29 913
ocen
6,1 10 1 29913
5,7 6
ocen krytyków
Solaris
powrót do forum filmu Solaris

Film mocno odchodzi od książki i jest przy tym strasznie nudny. Szkoda, bo potencjał w tej książce jest ogromny.

ocenił(a) film na 4
ralf88

popieram. Myślałam że padnę jak zobaczyłam tę kobiecinę otwierającą Krisowi drzwi...wtf?

ocenił(a) film na 5
ralf88

Hehe miałem to samo. W amerykańskim filmie musi wystąpić kobieta i Murzyn, więc można się było spodziewać...ale ja się nie spodziewałem ;) i wielkie WTF. Snaut jako Snow i do tego młody też mi się zbytnio nie spodobał

ocenił(a) film na 6
lkz

masz racje, powinni kręcić amerykańskie filmy bez murzynów i kobiet.....

no kur*wa debil

ocenił(a) film na 5
BartasBartas

Jakby Lem napisał książkę, gdzie cała załoga złożona jest z czarnych transwestytów, to spoko, nie ma sprawy. Natomiast jakbyś przeczytał książkę, a nie, jak właśnie debil tylko oglądał filmy, to byś wiedział coś więcej o postaciach.

ocenił(a) film na 6
lkz

jest jakiś przymus żeby film na podstawie książki był identyczny jak książka buraku?
od razu odpowiem bo jesteś tak tępy że się sam w życiu nie domyślisz.

NIE MA.

kręcą sobie holmesa, który dzieje się w innych czasach, kręcą sobie homlesa gdzie watson jest kobietą a nie mężczyzną jak w ksiązce ale już kur*wa nie można nakręcić solaris gdzie coś jest inaczej niż w książce bo szanowny pan pier*dolony tępak LKZ sobie tego nie życzy.

Gratuluje inteligencji klaunie

ocenił(a) film na 5
BartasBartas

No właśnie kręcą takie Holmesy dla niewymagającego widza, jak ty, co nie myśli, przyjdzie do kina ze swoją Grażyną, zje popcorn, zaśmieje się, pierdnie i wróci do domu. Wyobraź sobie, że są ludzie na troszkę większym poziomie, którzy doceniają np. oddanie oryginału.

BartasBartas

"jest jakiś przymus żeby film na podstawie książki był identyczny jak książka buraku?"
Nie ma przymusu NA NIC buraku. To nie są zagadnienia z dziedziny prawa, medycyny itp.
Każdy może sobie tworzyć gówniane filmy jakie i KAŻDY może sobie potem popitolić jaki gówniany ten film jest.

A jak potrafi uzasadnić swoje narzekanie w jakiś logiczny, spójny sposób, to jego pitolenie staje się odrobinę mniej bezsensowne i chaotyczne.

A tu ktoś ci wcześniej UZASADNIŁ, że jak ktoś przeczytał książkę, a potem słyszy, że będzie o niej film, to czuje ekscytację i chęć zobaczenia tego wszystkiego co musiał sobie tylko wyobrazić, tych wszystkich niesamowitych obrazów, zjawisk, na temat których dostał tylko opis słowny.
A okazuje się, że gó..wno z tego wyszło. Bo posłużenie się tytułem tej książki i fabułą to tylko HACZYK, żeby kogoś złowić i OSZUKAĆ.
Nie chciał zrobić jak w książce "Solaris" to niech NIE POSŁUGUJE SIĘ TYTUŁEM "SOLARIS" i niech nie podpisuje swojego tworu jako "SOLARIS" bo "Solarisem" NIE JEST!
Niech sobie podpisze KAŻDĄ DOWOLNĄ NAZWĄ byle nie tą, która już opisuje KONKRETNY TWÓR, jego cechy, temat, zagadnienia w nim poruszane.
A tutaj jest jakby ktoś napisał, że sprzedaje MONITORY KOMPUTEROWE KINESKOPOWE, przychodzisz, rzeczywiście stary monitor kineskopowy, jest obudowa, jest szkło...tyle że w środku...pływają rybki i ktoś zrobił sobie w nim akwarium!
Ale OSZUKAŁ używając nazwy MONITOR KOMPUTEROWY.

A Holmsy przynajmniej pierwsze były zgodne z oryginałem, ale już wyczerpali temat i zaczęli wymóżdżać, żeby nie powielać w kółko tego samego.
"Solaris" to był PIERWSZY RAZ i nie trzeba było mymóżdżać. Wystarczyło się popisać wyobraźnią i zwizualizować i podać swoją intepretację słów Lema opisujący coś niezwykłego.

To rzeczy "zwykłych" jak problemy psychologiczne ludzi nie potrzebuję WIZUALIZACJI, tyle samo dowiem się o nich czytając czy słuchając radia.

Ogarnie to twoja inteligencja "klaunie"..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones